Co się stało z Magdą K.?

„Co się stało z Magdą K.?” to jeden z najlepszych utworów Zbigniewa Hołdysa i Andrzeja Mogielnickiego, po latach włączony do repertuaru grupy Perfect. Jest to bez wątpienia do dzisiaj aktualny, może nawet bardziej teraz, niż w czasie powstania utwór mówiący o utwór o gwałcie na niepełnoletniej dziewczynie.

W dzisiejszym świecie, gdzie na każdym kroku słyszymy o znieczulicy ludzkiej przekraczającej wszelkie granice, a wulgarne zachowania, przemoc wśród dzieci i młodzieży, prowadząca nierzadko do poważnych konsekwencji są codziennością, utwór Perfectu jest jak najbardziej aktualny. Piosenka oryginalnie została napisana dla grupy Dwa Plus Jeden, jednak jego kontrowersyjny, jak na swoje czasu przekaz, spowodował że lider grupy odrzucił propozycję jego zagrania. W tej sytuacji wykonania utworu podjął się Zbigniew Hołdys.

Utwór mówi o tragicznych wydarzeniach z punktu widzenia mieszkańców zwykłego miasta, gdzie mimo niebywałej tragedii, świadomość społeczna obraca się przeciwko ofierze. Magda K. uznawana była przez wszystkich jako panienkę prowadzącą się nie najlepiej, nie dziwne więc, że ludzie krzywo patrzeli na jej postępowanie i nawet fakt gwałtu nie zmienił ich opinii o Magdzie K.

To był maj, sam pan wie

Jak to jest z młodymi w taki czas

Młode koty lubią włóczyć się

Była z nimi i ta Magda K.

Przecież sama się prosiła. I dostała, czego chciała. W sądzie również mogła się nie odzywać, odwołać zeznania. A przez swoją niewyparzoną gębę zniszczyła życie kilku młodym, dobrze zapowiadającym się chłopakom.

Potem był zwykły sąd

Mamy w roku kilka takich spraw

Mogła mówić: "Nie widziałam kto"

Zmarnowała chłopcom siedem lat

 To przerażające, jak bardzo powierzchowna znajomość osoby może spowodować tak niezwykle negatywny stosunek do ofiary gwałtu. Przecież gdyby nie prowokowała, nie włóczyła się z chłopakami, nic by się nie stało. Mogła siedzieć w domu. Całe miasto odwraca się przeciwko Magdzie K.. Dziewczyna postanawia więc wyjechać, żeby zapomnieć o traumatycznych przeżyciach, jednak świadomość społeczna nie zapomina.

Wreszcie wyjechała gdzieś

Aby zmazać grzech i zatrzeć ślad

Wszyscy mieli jej za złe

Że tu jeszcze jest ta Magda K.