Z siedemdziesiątych lat
Niewiele czasu sam
Dla siebie ma.
A po zamknięciu bram
Po dyskotekach gra.
Beat, nie beat
Porywa go.
Skąd on to zna?
Co wieczór to
Przynosi z dnia.
Nie wygląda na tyle lat
Staruszek świat
Jeszcze w klapie by nosił kwiat.
Lubi wspomnieć niemodny czas,
Choć spieszno mu,
Choć mu pilno do gwiazd.
Z siedemdziesiątych lat
Zatańczy walca raz
Na jakiś czas.
Za neonowy krąg.
I
Raz, dwa, trzy,
Raz, dwa. trzy,
Pomiesza dni,
Pomyli sny.
Nie taki zły.
Staruszek świat
Nie wygląda na tyle lat
Staruszek świat
Jeszcze w klapie by nosił kwiat.
Staruszek świat,
Z nim na dobre i z nim na złe,
Z nim za pan brat,
Z nim na noce i dnie
Staruszek świat