Realia gospodarcze lat 90-tych w Polsce nie przedstawiały się w kolorowych barwach. Nic więc dziwnego, że zespoły rockowe chętnie sięgały po tematykę dotykającą codziennego życia szarego obywatela. Utwory opowiadające o trudach życia były swoistego rodzaju protest songami, w swojej treści domagające się poprawy życia dla wszystkich, którzy tego potrzebują. Takim właśnie utworem jest „Na bruku” zespołu T.Love. Jest to piosenka której żywiołowa i radosna linia melodyczna poważnie kontrastuje z porażającą historią zwolnionego z pracy bohatera, któremu odebrano wszystkie szanse. Jednak bohatera nie łamie nawet to, że mieszkanie się rozpada, a w lodówce nie ma nic do jedzenia. Dla niego nie ważne są sprawy materialne. Najważniejszą wartość ma wolność, miłość, radość i beztroska. Tak przewrotne przedstawienie problemu bezrobocia, wskazuje na chęć ucieczki od industrialnego świata, kontrolowanego przez mocniejsze jednostki, którym trzeba się podporządkować. W odróżnieniu od radości, jaką daje wolność i miłość. I mimo, że nie ma za co żyć, zawsze można otrzymać zasiłek. Więc nie ma powodu, aby przejmować się sprawami materialnymi. Świat kwitnie i eksploduje, więc cieszmy się każdym dniem, nawet jeśli coś się nie udało.
Rytmiczny, rock’n’rollowy charakter utworu, a także prosty tekst, szalona wolność i radość powodują, że przewrotnie „Na bruku” to rewelacyjny utwór do wspólnego śpiewania podczas imprez karaoke.
Na bruku