Utwór Sarsy pt. „Zapomnij mi” jest trzecim singlem wypuszczonym w eter po „Naucz mnie” oraz „Indianie”, mającym za zadanie promować debiutancką płytę artystki, oflagowaną dokładnie takim samym tytułem. Piosenka, w porównaniu do swoich poprzedniczek jest mniej dynamiczna i bardziej wchodzi w klimaty refleksyjno – oniryczne. Cechą charakterystyczną twórczości Sarsy jest poetycki, nie do końca dla wszystkich zrozumiały styl formułowania myśli i przenoszenia ich w treści piosenek. Nie inaczej jest w przypadku „Zapomnij mi”. Swobodne podejście do gramatyki polskiej piosenkarki sprawia, że ciężko jest jednoznacznie stwierdzić, „co autor miał na myśli”. Słowa prawdopodobnie mogą być kierowane do byłego partnera Marty (prawdziwe imię Sarsy). Znajomość kochanków została określona jako „krótki film”, przez co możemy się domyślać, że nie trwała ona długo, jednak pozostawiła ona trwały ślad w sercu i myślach bohaterki piosenki. Tytuł wielokrotnie przewija się w treści - zatem, prawdopodobnie, dziewczyna chce, by jej eks zapomniał o tym, co było. Możemy się domyślić, iż relacja pozostawiała wiele do życzenia dla obu stron. „Dawno mnie nie ma” jest wyraźnym komunikatem, że wraz z miłością, umarła też część naszej narratorki. „Nie zabiorę cię do snu” - to informacja, że były kochanek już nigdy nie będzie głównym bohaterem w marzeniach sennych dziewczyny. Mało tego: „Nie biorę nic do snu” może być interpretowane, jako „już nie biorę nic na sen”– postać z piosenki tak przeżywała rozstanie, że musiała się posiłkować lekami, by spokojnie spać, natomiast upływający czas zdążył już uleczyć rany duszy, dzięki czemu dziewczynie nie było już potrzebne takie wspomaganie.
Ciekawostką jest kultowy dla fanów Sarsy tekst: „Miłość jedna robi mi straty”. Wywoływał on u słuchaczy wiele znaków zapytania i każdy chciał się dowiedzieć, czym są rzeczone „mistraty”, do czego piosenkarka musiała się wielokrotnie ustosunkowywać w wywiadach, nierzadko żartobliwie, gdyż wokalistka znana jest z luzu i niemałego dystansu do świata.
Zapomnij Mi