Na zboczach gór biały śnieg nocą lśni
I nietknięty stopą trwa
Królestwo samotnej duszy
A królową jestem ja
Posępny wiatr na strunach burzy w sercu gra
Choć opieram się to się na nic zda
Niech nie wie nikt
Nie zdradzaj nic
Żadnych uczuć
Od teraz tak masz żyć
Bez słów
Bez snów
Łzom nie dać się
Lecz świat już wie
Mam tę moc
Mam tę moc
Rozpalę to co się tli
Mam tę moc
Mam tę moc
Wyjdę i zatrzasnę drzwi
Wszystkim wbrew
Na ten gest mnie stać
Co tam burzy gniew
Od lat coś w objęcia chłodu mnie pcha
Z oddali to co wielkie
Swój ogrom traci w mig
Dawny strach co ściskał gardło
Na zawsze wreszcie znikł
Zobaczę dziś czy sił mam dość
By wejść na szczyt odmienić los
I wyjść zza krat jak wolny ptak
O tak
Mam tę moc
Mam tę moc
Mój jest wiatr okiełznam śnieg
Mam tę moc
Mam tę moc
I zamiast łez jest śmiech
Wreszcie ja
Zostawię ślad
Co tam burzy gniew
Moc mojej władzy lodem spada dziś na świat
A duszę moją w mroźnych skrach ku górze niesie wiatr
I myśl powietrze tnie jak kryształowy miecz
Nie zrobię kroku w tył
Nie spojrzę nigdy wstecz
Mam tę moc
Mam tę moc
Z nową zorzą zbudzę się
Mam tę moc
Mam tę moc
Już nie ma tamtej mnie
Oto ja
Stanę w słońcu dnia
Co tam burzy gniew
Od lat coś w objęcia chłodu mnie pcha
Mam Tę Moc