„Detox” – zarówno utwór, jak i cała płyta pod tym tytułem to niezwykle ekspresyjne świadectwo człowieka walczącego ze swoimi słabościami. Zapis przemyśleń człowieka wychodzącego z nałogu narkotykowego. Jest to bez wątpienia spowiedź zniewolonego człowieka, który po raz kolejny próbuje wyrwać się z kajdanów narkotykowego uzależnienia. Utwór „Detoks” może być traktowany jako przestroga dla każdego, kto chociaż przez krótką chwilę pomyślał o zażywaniu narkotyków. Opowiada o szczególnie trudnych chwilach prawdziwego detoksu i związanych z tym wątpliwości.
Chodzenie po ścianach,
rzygać się chce
To tu normalka - ktoś pociesza mnie
Tracę już wiarę, zostać czy nie
Opowieść zawarta w „Detoxie” to swoisty anty drogowskaz. To wskazanie wszystkim wokół, że wychodzenie z nałogu jest piekielnie trudne. Łatwo jest zacząć, ale zakończyć definitywnie z nałogiem, to nie jest takie proste. Jednak pozostanie w nałogu, co udowodniło w tragiczny sposób życie Ryśka Riedla to droga do samounicestwienia. Dlatego też warto walczyć o oczyszczenie, o swoiste katharsis ciała i duszy. Trzeba mieć wiarę we własne siły i nie poddawać się w walce z nałogiem.
Już powolutku nakręcam się
który to odwyk, sam nie wiem, nie
Tutaj naprawdę nie jest tak źle
poczekaj stary choć jeden dzień
Mimo ogromnej samotności, jaką odczuwa bohater utworu, zdaje on sobie sprawę, że dopóki walczy, jest zwycięzcą. Nie może się więc zatrzymać. Walczy, bo wie, że odpuścić oznacza stracić wszystko.
Tylko Twa wiara pomoże Ci
wiara i siła, by wygrać z tym
z czym tylu ludzi przegrywa co dzień
Detox