Senne dni w takiej ciszy, gdy
zwyczajnie nikt nie lubi pustki
I parę słów z jeszcze śpiących ust
najlepiej wcale bym nie mówił
W drodze bez wytchnienia
ciągle bledną przeszłe dni
z nadzieją w sobie
W drodze myśli pełne wspomnień
do ostatnich chwil
Tam już tylko my
Senne dni w takiej ciszy, gdy
już dawno śnieg zasypał okna
Tutaj ja, z drugiej strony Ty
będę przy Tobie aż do końca
W drodze bez wytchnienia
ciągle bledną przeszłe dni
z nadzieją w sobie
W drodze myśli pełne wspomnień
do ostatnich chwil
Tam już tylko my
W drodze