Wy nie wiecie, a ja wiem
Jak rozmawiać trzeba z psem
Bo poznałem język psi
Gdy mieszkałem w pewnej wsi
A więc wołam: "Do mnie psie"
I już pies odzywa się
Potem wołam: "Hopsasa"
I już mam przy sobie psa
A gdy powiem: "Cicho leż"
Leżę ja i pies mój też
Kiedy dłoń wyciągam doń
Grzecznie liże moją dłoń
I zabawnie szczerzy kły
Choć nie bywa nigdy zły
Gdy psu kość dam, pies ją ssie
Bo to są zwyczaje psie
Gdy pisałem wierszyk ten
Pies u nóg mych zapadł w sen
Potem wstał, wyprężył grzbiet
Żebym z nim na na spacer szedł
Szliśmy razem, ja i on
Pies przestraszył stado wron
On ujadał, a ja nie
Pies i tak rozumie mnie
Pies rozumie, bo ja wiem
Jak rozmawiać trzeba z psem
Jak rozmawiać trzeba z psem