Jestem luzak, wciąż nie stały
I nie jedne mnie kochały
Wciąż obieram nowe cele
No i testosteron dzielę
Ja nie wnikam może z rzadka
Czy to panna czy mężatka
Każdą kocham, na swój sposób
Każda mnie dziś pragnie poczuć
A więc chodź kochanie
Już się nie broń to się stanie
Wiem dokładnie, cóż potrzeba takiej pannie
Dajże spokój, twe opory zbledną w mroku
A już z rana mnie nie będzie ukochana
Chodź kochanie
Już się nie broń to się stanie
Wiem dokładnie, cóż potrzeba takiej pannie
Dajże spokój, twe opory zbledną w mroku
A już z rana mnie nie będzie ukochana
Czy się zmienię? W to nie wierze
Drzemie we mnie męskie zwierze
Wciąż spódniczki wypatruję
I łóżeczko proponuję
A więc chodź kochanie
Już się nie broń to się stanie
Wiem dokładnie, cóż potrzeba takiej pannie
Dajże spokój, twe opory zbledną w mroku
A już z rana mnie nie będzie ukochana
Chodź kochanie
Już się nie broń to się stanie
Wiem dokładnie, cóż potrzeba takiej pannie
Dajże spokój, twe opory zbledną w mroku
A już z rana mnie nie będzie ukochana
A więc chodź kochanie
A więc chodź kochanie
A więc chodź kochanie
Już się nie broń to się stanie
Wiem dokładnie, cóż potrzeba takiej pannie
Dajże spokój, twe opory zbledną w mroku
A już z rana mnie nie będzie ukochana
Chodź kochanie
Już się nie broń to się stanie
Wiem dokładnie, cóż potrzeba takiej pannie
Dajże spokój, twe opory zbledną w mroku
A już z rana mnie nie będzie ukochana
Chodź kochanie