Wydech
Kiedy już opanujemy prawidłowy wdech, należy zwróć uwagę na wydech. Należy ćwiczyć go by stał się miarowy i długi.
Dźwięk powstaje gdy powietrze wydychane wprawia w drgania struny głosowe. W zależności od tego, w jaki sposób wydychamy powietrze potrafimy panować nad swoim głosem. Płynny i jednostajny strumień produkuje ładny i czysty dźwięk. Strumień chwiejny i nieregularny produkuje fałsze i łamliwy głos.
Ćwicząc wydechy ćwiczymy umiejętność panowania nad strumieniem powietrza. To bardzo przydatna umiejętność, dzięki niej będziemy lepiej panować nad swoim głosem, a nauka śpiewu będzie przychodzić łatwiej i przynosić lepsze wyniki.
Ćwiczenie oddechowe, dzięki któremu uzyskujemy płynność wydechu wykonujemy następująco:
Należy nabrać powietrza i powoli je wydychać „sycząc” przy tym jak wąż. Staramy się, by syczenie było płynne, na tej samej głośności. Nie należy robić przerw, głos nie może się załamywać ani wahać. Wsłuchujemy się w dźwięk „syku” i staramy się jak najdłużej wydychać powietrze. Kiedy brakuje nam powietrza powinniśmy czuć jak napinają się mięśnie brzucha i wytrzymujemy jak najdłużej. Wypuszczane powietrze musi przechodzić cieniutkim strumieniem przez nasze podniebienie, które staramy się unieść jak najwyżej i górne zęby, a nasz brzuch i żebra pozostają w tej samej pozycji, co przy branym wdechu – nadal napięte. Musimy wyobrażać sobie, że powietrze wypuszczamy głową i zatokami, a nie gardłem. Naciskamy powietrzem na przeponę od góry i od dołu, czyli od podbrzusza w górę.
Istnieje jeszcze jedno ćwiczenie, bardzo podobne do poprzedniego. Tym razem wydychamy w/w ciąg spółgłosek „s”, lecz tylko przez krótki czas. Po upływie 3-4 sekund wydychane powietrze ma stać się urywane – inaczej, szybko po sobie powtarzamy literę „s”. Przy tym ćwiczeniu musimy zauważyć, że nasz płaski mięsień pod żebrami, zwany przeponą pulsuje, tak jakby szybko „oddycha”. Kładziemy rękę na brzuchu i sprawdzamy, czy urywane strumienie powietrza, które wypuszczamy na pewno pochodzą z pracy mięśni brzucha i przepony, na którą działamy pośrednio. Jeśli nie – powtarzamy ćwiczenie starając się poprawić ten błąd.
Dobrze jest mierzyć stoperem długość wydechu – po pewnym czasie przekonamy się, że stał się on dłuższy i bardziej płynny.