Po czym można poznać prawdziwych rockandrollowców? Ano po tym, że nie wahają się buntować i głośno wyrażać sprzeciw wobec otaczającego ich świata. Takim utworem jest właśnie „Ten wasz świat” Oddziału Zamkniętego. Buntem przeciwko współczesnej muzykom, szarej rzeczywistości, naszpikowanej hipokryzją i niespełnionymi marzeniami. Rzeczywistość zarzuciła sieci i nie pozwala nikomu się wychylić. Każda forma świadomego działania jest z góry skazana na niepowodzenie.
Patrzą, żyły skłute, mary.
Na spróchniałe mózgi - ich ofiary.
Jest ich wszędzie coraz więcej.
Czekam zaplątany w chore ręce.
Tak właśnie przedstawiała się rzeczywistość PRL-u lat 80-tych i o tym jest również ten utwór, pełen zgorzknienia i braku sensu w zmiany. Jednocześnie jest on wykrzyczanym sprzeciwem wobec tej prawdziwie orwellowskiej sytuacji. Jednak największe pretensje bohater utworu ma do osób wokół siebie. Zarzuca im brak stanowczych działań, a zarazem zbyt wiele słów i pragnień.
Jak wygląda ten Wasz cudny świat,
ja to wiem i oni wiedzą, jak.
Napiętnowany marzeniami,
napiętnowany marzeniami.
To właśnie od osób, które potrafią się stanowczo postawić zależeć będzie nowy porządek świata, wyzwolenie z plątaniny „chorych rąk”. Czy jednak uda się znaleźć takie osoby i czy będą one w stanie poruszyć głowy i serca innych?
Ten wasz świat