Dnia jednego o północy
Gdym zasnął w wielkiej niemocy
Nie wiem czy na jawie czy mi się śniło
Że wedle mej budy słońce świeciło
Nie wiem czy na jawie czy mi się śniło
Że wedle mej budy słońce świeciło
Sam się czym prędzej zerwałem
I na drugich zawołałem
Na kubę na maćka i na kaźmierza
By wstali czym prędzej mówić pacierza
Na kubę na maćka i na kaźmierza
By wstali czym prędzej mówić pacierza
Nie zaraz się podźwignęli
Bo byli twardo zasnęli
Alem ich po trochu wziął za czuprynę
By wstali czym prędzej witać dziecinę
Dnia jednego o północy